Liczba wyświetleń

11 czerwca 2015

POWRÓT I NOWOŚCI!

Przepraszam, że tyle mnie tu nie było, po prostu brakowało mi czasu, ale miłość do makijażu, kosmetyków i próbowania coraz to nowszych rzeczy SIĘ NIE ZMIENIŁA!

Dzisiaj będzie po krótce o tym co zakupiłam "nowego", ale już jestem pod wrażeniem, z niektórymi rzeczami już miałam do czynienia wcześniej. Większość będzie ze strony ekobieca.pl i dwie nówki sztuki z Natury i może to od nich właśnie zacznę.





Dodam jeszcze, że od dzisiaj jest -40% na makijaż przy zakupie 2 sztuk i w związku z tym kupiłam matowy bronzer KOBO  - typowy i idealny do konturowania, a takiego w mojej kosmetyczce brakowało, bo chciałam bronzer(róż) z NYXA "Taupe", ale jakoś nie mogłam na niego trafić ale ten z pierwszych użytków jest suuuuuupeeer! Drugą rzeczą jest matowy waniliowy cień, którego też już potrzebowałam bo wszystkie inne z paletek już mam na wykończeniu więc zapas zrobiony! ;)













Ekobiecą zamówiłam przedwczoraj i dzisiaj ją otrzymałam, najlepiej razem z koleżankami się zebrać wtedy przesyłka od 300 zł jest za darmo, kurierem.  Dodatkowo na kolejne zakupy przysyłają na emaila rabat 5% (zawsze to jakaś oszczędność) i dodają prezenty do wyboru lub niespodziankę za zakupy powyżej 80 zł i właśnie jako gratis wybrałam sobie cienie wypiekane z Makeup Revolution "Chocolate Deluxe", które są pięknie napigmentowane! Zwolenniczką tej firmy jakoś specjalnie nie jestem, bo mam cienie z palety Flawless i są takie se... takie na co dzień. No ale kolejnych cieni nigdy dość ;)









Ostatnio zaczęłam się bawić w doklejanie sztucznych rzęs w całości sobie i osobom, które maluje. Piękny efekt więc tym razem zdecydowałam się na kępki.

Dwa nowe tusze firmy LOREAL, pierwszy, który będę używać to VOLUME MILLION LASHES SO COUTURE z silikonową szczotą, a drugi z bardziej tradycyjną, ale giętką to MEGA VOLUME MISS MANGA - swoją drogą nie wiem czy on jest stary, czy będzie dopiero u Nas wchodził na rynek bo go w sklepach nie widziałam.

Coś interesującego: wypełniacz linii mimicznych firmy LUMENE - kiedyś miałam ich bazę pod makijaż, w sumie nic specjalnego ale ten produkt jest naprawdę ciekawy...


I ostatnie ukochane maseczki do twarzy MONTAGNE JEUNESSE, nic nie podrażniają a zostawiają skórę odświeżoną i czystą. Dodatkowo chce się je zjeść! Jedna to maseczka nawilżająca "czarna jagoda", a druga to oczyszczający koktajl owocowy. Kiedyś były w naturze, ale jakiś czas temu mi je wycofali i muszę szukać ich w necie.
Drugi produkt, na który się czaiłam już dawno i żałuję, że dopiero teraz go kupiłam to czarny eyeliner firmy MAYBELLINE. Ma dołączony dwustronny pędzelek i jestem pod wrażeniem, kreska idealna.





A Wy co sądzicie o tych produktach?
Pozdrawiam!

1 komentarz: